W końcu to Sylwester...
Tego się nie da ukryć - po kilku latach zabawy z aparatem, dziś mogę już z całą pewnością stwierdzić, że fotografia to moja pasja, wypływająca z głębi serca. Dzięki niej jestem kolekcjonerką uśmiechów, smutków, trosk i świeżości życia. Prywatnie jestem mamą czteroletniej Nadii i malutkiej Katii. Zapraszam wszystkich do oglądania świata moimi oczami.
Jeżeli chcesz się ze mną skontaktować, napisz:
mistychild79@gmail.com
Jeżeli chcesz się ze mną skontaktować, napisz:
mistychild79@gmail.com
piątek, 31 grudnia 2010
czwartek, 30 grudnia 2010
Upragniony dzień.
Nadia w końcu doczekała się Świętego Mikołaja. W Wigilię przyszedł do niej prawdziwy w czerwonym wdzianku, dzwonił dzwoneczkiem i miał wór wypchany prezentami. Małej mocno biło serduszko, ale tak chciała dostać prezenty, że mimo emocji i zawstydzenia (które coraz częściej ostatnio odczuwa) powiedziała wierszyk, porozmawiała, usiadła Mikołajowi na kolana, poskakała wokół niego i .... w końcu dostała to, na co tak dłuuuugo czekała.
Święty Mikołaju, dziękujemy, że o nas w tym roku nie zapomniałeś!!! Zapraszamy za rok!
Święty Mikołaju, dziękujemy, że o nas w tym roku nie zapomniałeś!!! Zapraszamy za rok!
sobota, 11 grudnia 2010
Już niedługo...
Święty Mikołaj krąży, lata po niebie na saniach, zagląda do okien i obserwuje dzieci. Czyta listy, pakuje prezenty i przynosi tylko grzecznym szkrabom. Nadusiu, pamiętaj o tym, nasz mały łobuzie prześmieszny :)
czwartek, 9 grudnia 2010
środa, 8 grudnia 2010
Hej swoboda!
Zima nie zima Nadia uwielbia biegać na golaska po domu. Czasami po główce chodzi jej tylko jedna myśl - zdjąć skarpetki, spodnie, koszulkę i ... uciec mamie oczywiście. Dziwny to musi być widok, kiedy w gonitwie macham wszystkimi częściami jej garderoby i próbuję upolować szalonego łobuza.
środa, 1 grudnia 2010
Wielka wygrana.
Kibicowaliśmy Monice i udało się! Kciuki drętwiały, komórki się grzały, gardła bolały... Zabawa była przednia! Monika, gratulujemy Ci. Wyglądałaś i tańczyłaś pięknie.
piątek, 19 listopada 2010
środa, 17 listopada 2010
poniedziałek, 15 listopada 2010
czwartek, 4 listopada 2010
Naduśka profesjonalnie
Witajcie w najlepszym i najdroższym salonie piękności!!!
Terminy? codziennie po siedemnastej, cennik? całusy i gilganie, osoby w grupie ryzyka? ulubieńcy właścicielki salonu - mężczyźni. Wujkowie strzeżcie się, Naduśka zrobi was na bóstwo!
Terminy? codziennie po siedemnastej, cennik? całusy i gilganie, osoby w grupie ryzyka? ulubieńcy właścicielki salonu - mężczyźni. Wujkowie strzeżcie się, Naduśka zrobi was na bóstwo!
wtorek, 2 listopada 2010
Cudowne miejsce...
Tak, trafiliśmy do pięknego, fascynującego dla małej dziewczynki miejsca - Folwark Skarbimierzyce zauroczył nas wszystkich. Nigdy nie widziałam takiej stadniny. Nasz mały Animalsik podziwiał piękne konie i kucyki, w ujeżdżalni mieszkają: świnki, owieczki, jeden baran, króliki, świnki morskie i największa: Marta - oślica, która w brzuszku nosi dwa małe oślątka!!! Przywitały nas także osobliwe ciotki - lamy i szop pracz - Franek, który miał podobno żonę, ale uciekła do lasu i teraz smakuje wolności. Nadia uwielbia konie, a teraz... brak słów, mówi tylko o kucyku Rexie, na którym jeździła, wyobraża sobie, że jest konikiem, wszędzie chodzi z konikami - zabawkami i tęskni za przejażdżkami. No cóż, będziemy stałymi bywalcami tego miejsca, na pewno...
Tu zamieszkają króliki i świnki morskie, do ich dyspozycji całe miasto...
Dwa łobuziaki... Nadisia i Wiktor - "Kochanie" mojej niespełna trzyletniej córeczki.
Maja też załapała bakcyla.
Reks był bardzo cierpliwy, w czapce wygląda bardzo przystojnie.
Nasza najmłodsza i najodważniejsza dżokejka - Malinka. Zobaczcie jak dumna!!!
Na sianku...
Tu zamieszkają króliki i świnki morskie, do ich dyspozycji całe miasto...
Dwa łobuziaki... Nadisia i Wiktor - "Kochanie" mojej niespełna trzyletniej córeczki.
Maja też załapała bakcyla.
Reks był bardzo cierpliwy, w czapce wygląda bardzo przystojnie.
Nasza najmłodsza i najodważniejsza dżokejka - Malinka. Zobaczcie jak dumna!!!
Na sianku...
poniedziałek, 25 października 2010
Kasztanowe zwierzaki.
W końcu zabrałyśmy się za zwierzaki-kasztaniaki. Nasze kasztanki leżały parę dni w koszu, staruszki podsuszyły się i były twarde jak kamień. Wstyd się przyznać, ale... wylądowały w koszu na śmieci :( , a my poszłyśmy poszukać nowych, błyszczących, brązowiutkich. Oto nasze dzieła, obiecany zwierzyniec, od lewej: moja ulubienica pani Zebra, Lew, Żyrafa, Gąsienica i Biedronka.
sobota, 23 października 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)
http://childrenwithswag.tumblr.com/
-
-
-
-
-
Save pdf smaller size mac online6 lat temu
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Summer Love10 lat temu
-
-
-
-
-
-
-
Zapraszam na nową stronę12 lat temu